REZERWAT "PRZĄDKI" im. prof. Henryka Świdzińskiego to rezerwat przyrody nieożywionej, który obejmuje grupę ostańców skalnych wysokich nawet na ponad 20 metrów stworzonych z gruboziarnistego piaskowca ciężkowickiego, który pod wpływem erozji przybrał fantazyjne kształty.
Położony jest w obrębie Czarnorzecko-Strzyżowskiego Parku Krajobrazowego pomiędzy miejscowościami Korczyna i Czarnorzeki w gminie Korczyna w województwie podkarpackim.
Nazwa „Rezerwat Prządki” wywodzi się z legendy, która głosi, że skały są dziewczętami, które zostały ukarane za przędzenie lnu w dni świąteczne i zamienione w kamień.
Skały mają nazwy, między innymi: Prządka-Matka, Prządka-Baba, Herszt, Zbój Madej.
Rezerwat ustanowiony został w 1957 roku i otrzymał imię profesora Henryka Świdzińskiego, słynnego geologa, specjalisty geologii regionalnej Karpat oraz geologii złóż ropy naftowej i gazu ziemnego, który był autorem dwóch prac dotyczących Prządek w okresie międzywojennym.
Rezerwat rokrocznie odwiedza około 80 tysięcy osób.
Wstęp do rezerwatu jest darmowy.
Czas zwiedzania zajmuje około 1 godziny.
Legenda o zbóju Madeju
Według jednej z legend, jeden z właścicieli zamku Kamieniec posiadający trzy piękne córki na wydaniu, często urządzał polowania w celu znalezienia dla nich odpowiednich mężów. Gdy w jednej z jego córek zakochał się młody rycerz, postanowiono wyprawić huczne wesele. Mężczyźni udali się na polowanie do otaczającego zamek boru, a panny zgodnie z tradycją zabrały się za przędzenie ślubnego prześcieradła. Kiedy mężczyźni długo nie wracali, zaniepokojona przyszła panna młoda wraz z siostrami konno udały się do lasu, gdzie dostrzegły ognisko. Jak się okazało zastały tam bandę zbójów, której dowodził owiany złą sławą Madej. Panny szybko rzuciły się do ucieczki, lecz zbójcy posiadali szybsze konie przez co dystans między nimi szybko się zmniejszał. Pannom na ratunek przyszedł czarownik, który przybył wraz z przyszłym panem młodym do zamku, zamienił młode prządki oraz zbójów w kamienie.
Legenda o matce
Inna, nieco mniej optymistyczna legenda również związana jest z dwoma prządkami – młodymi dziewczętami, które wkrótce miały wychodzić za mąż. Zgodnie z tradycją, musiały przed ślubem własnoręcznie uprząść nić na ślubne stroje. Ślub jednej z sióstr miał odbyć się w Wielki Poniedziałek. Siostry bardzo spieszyły się z pracą i przędły nić na ślubne suknie nawet kiedy nadeszła Wielkanoc. Zajęte pracą nie udały się na poranną rezurekcję do zamkowej kaplicy. Gdy dowiedziała się o tym ich matka, gniewnie zawołała: Obyście za karę skamieniały, przeklęte me córki! Obie dziewczęta w momencie zamieniły się w głazy a wraz z nimi matka, która nie potrafiła wychować ich w bożej bojaźni.
Legenda o wyścigu prządek
Jeszcze inna legenda mówi, że trzy dziewczęta na wydaniu z Korczyny zapałały uczuciem do jednego młodzieńca. Dziewczęta postanowiły rywalizować o niego, podejmując się wyzwania polegającego na jak najszybszym uprzędzeniu nici na suknię ślubną. Dziewczęta pracowały dzielnie i szybko, jednak gdy nadeszła niedziela, żadna z nich nie chciała przerywać swojej pracy. Dziewczęta nie chcąc gorszyć mieszkańców wsi, postanowiły ukryć się na znajdującej się nieopodal wsi górze i tam kontynuować swoje zmagania. Kiedy tylko do ich uszu dobiegł dźwięk dzwonu z kościoła w Korczynie, wszystkie trzy zamieniły się w głazy.
Rezerwat położony jest niecały kilometr od zamku Kamieniec w Odrzykoniu. Wybierając się do Prządek, warto również zahaczyć o ruiny tego zamku.